Albinizm to przypadłość spotykana zarówno u ludzi, jak i u zwierząt spowodowana małą lub brakiem zawartości
melaniny w organizmie. Melanina to pigment, który występuje w skórze i we włosach.
Zwierzęta dotkniete tym schorzeniem charakteryzują się białym lub jasnym futrem (skórą) oraz
czerwonymi lub różowymi oczami. Szacuje się, że z niedoborami melaniny rodzi się 1 na 100 tys. ssaków.
Albinizm jest dziedziczony. W przypadku gdy oboje rodzice są nosicielami wadliwego genu, ich dziecko na 25 proc. będzie albinosem.
Zwierzęta albinosy często cierpią na dodatkowe dolegliwości. Pogorszeniu ulegają słuch i wzrok. U tych zwierząt, u których
umaszczenie jest sposobem kamuflażu przed potencjalnymi drapieżnikami pojawia sie także problem nienaturalnej
ekspozycji w warunkach naturalnych i narażenie na częstsze ataki ze strony swoich łowców.
Przyczyny mogące odpowiadać za wystąpienie albinizmu mogą być wielorakie. Przede wszystkim są to mutacje w obrębie genów.
Mogą to byc także czynniki chorobotwórcze a także różnorakie urazy fizyczne. Uczeni sugeruja także mozliwość wpływu spożywanej biomasy lub
zaburzenia metabolityczne, które występują w okresie prenatalnym.
Badania wykazały że, szanse na zobaczenie albinosa na wolności wynoszą około jeden na 30 000 obserwacji (Katarzyna Dziki-Michalska / Katarzyna Tajchman)
Biorąc powyższe pod uwagę niezwykle cennym okazało się odkrycie na wolności albinosa mrówkojada wielkiego.
Białego mrówkojada zauważono po raz pierwszy w grudniu 2022 roku, podczas jazdy na plecach swojej matki.
Dokonali tego brazylijscy naukowcy z Anteaters and Highways Project (AHP) na ranczu w stanie Mato Grosso do Sul.
Zwierzę otrzymało imię ALVIN. Szacowano wówczas wiek młodego mrówkojada na ok. 1 rok.
Zespół schwytał młodego osobnika i wyposażył go w kamizelkę GPS, aby śledzić jego przyszłe ruchy. Po 6 miesiącach młode przybrało na wadze (14 kilogramów), co wymusiło
zmianę kamizelki z lokalizatorem GPS na większą.
W sierpniu 2021 r. badacze AHP znaleźli ciało kolejnego młodego samca albinosa olbrzymiego mrówkojada w tym samym obszarze co Alvin. Ciało nosiło ślady drapieżnictwa.
Pobrano próbki DNA w celu określenia czy oba osobniki nie były z sobą spokrewnione. Przedstawiciele AHP napisali, że jeśli Alvin i zmarły albinos nie są bezpośrednio
spokrewnieni, może to sugerować, że pula genów gatunku została zmniejszona w wyniku chowu wsobnego, co wyjaśniałoby, dlaczego zaczęła pojawiać się ta rzadka przypadłość.
Zespół obawia się również, że nawet jeśli Alvin przetrwa przyszłe drapieżnictwo, może ucierpieć z powodu nadmiernej ekspozycji na światło słoneczne.
Naukowcy z AHP informują, że nie wkroczą, aby uratować Alvina, jeśli zachoruje lub zostanie zaatakowany przez drapieżniki:
"Chociaż wiemy, że wiąże się to z wieloma zagrożeniami, nie możemy bezpośrednio ingerować w życie tego zwierzęcia, ponieważ wpłynęłoby to na naturalne procesy ekologiczne"
- powiedziała w oświadczeniu Nina Attias, biolog zajmująca się dziką przyrodą w ICAS. "Jako obrońcy przyrody wiemy, że nie jest to dobre dla gatunku ani dla środowiska".