Zachowanie

Życie wewnętrzne mrówkojadów jest ciągle owiane tajemnicą. Spowodowane jest to niewielką liczbą żyjących na wolności osobników. Niemniej od czasu odkrycia tego gatunku z pewnością można potwierdzić pewne niezbite fakty dotyczące ich zachowania się w środowisku naturalnym.

Mrówkojady nie należą z pewnością do stworzeń towarzyskich. Przez większą część swojego życia spędzają czas samotnie poświęcając go na wędrówkę w poszukiwaniu żywności. Samotny tryb życia przerywany jest tylko podczas godów, gdy spotykają się osobniki płci odmiennych oraz po narodzinach młodych mrówkojadzików. Wtedy przez pierwszy rok życie młode nie odstępują swoich mam. Nie mają stałych siedlisk, w których chętnie by odpoczywały. Jednak niektórzy badacze twierdzą, że posiadają pewnego rodzaju "roszczenia terytorialne". Teren ich żerowania obejmuje dosyć spory obszar rzędu kilku km kwadratowych. Terenu tego potrafią bronić przed ewentualnymi agresorami lub innymi mrówkojadami. Często oznakowują swoimi odchodami teren, na którym aktualnie żerują.



Przykładem może tutaj być obserwacja poczyniona przez zespół niemieckich badaczy w pólnocno-wschodniej Brazylii w 2005 r. Miejsce obserwacji (przypadkowej zresztą) to Roraima - małe plantacje wilkliny czarnej Acacia mangium sadzonej sztucznie przez człowieka, które z łatwością adaptowane są przez mrówkojada wielkiego. Dzięki temu jest to doskonały teren do badania wzajemnych korelacji pomiędzy poszczególnymi osobnikami, albowiem gęstość ich występowania tutaj silnie odbiega od normy. Podczas standardowej obserwacji (Kola Kreutz) żerującego w pojedynkę dorosłego osobnika ten nagle bez żadnych widocznych powodów zatrzymał się i uciekł. Jest to bardzo nieoczekiwane zachowanie mrówkojada, który w chwili potencjalnego zagrożenia zwykle ocenia bieżącą sytuację podnosząc wysoko głowę badając jednocześnie bodźce zapachowe. Dopiero po takiej sekwencji zachowań podejmuje decyzję o ewentualnej ucieczce. W tej jednak sytuacji pomimo braku jakiegokolwiek widocznego zagrożenia zwierzę zareagowało gwałtownie znikając z pola widzenia po ok. 30 metrów biegu. Kiedy obserwator zaczął podążać za uciekającym zwierzęciem okazało się, że po ok. 1,7 km od miejsca spłoszenia doszło do bezpośredniego spotkania dwóch dorosłych osobników. Nie wiadomo czy obserwowane wcześniej zwierzę wyczuło swoje zagrożenie, czy samo sprowokowało owe spotkanie broniąc tym samym swojego terytorium. Potyczka, bo do takiej ostatecznie doszło, miała miejsce na otwartej przestrzeni plantacji, w związku z tym można było ze szczegółami prześledzić jej przebieg ze stosunkowo bliskiej odległości. Główny cel rywalizacji był prosty. Każde ze zwierząt w osobliwej walce w rodzaju zapasów, próbował obezwładnić przeciwnika przyciskając jego przednie łapy do klatki piersiowej zadając przy tym cięcia swoimi potężnymi pazurami w okolice wspomnianej części ciała, brzucha lub bezpośrednio tnąc przednie łapy oponenta. Taktyka była sensowna. Jedną łąpą mrówkojad starał się powstrzymać ataki przeciwnika zadając tym samym ciosy łapą swobodną. Interesujący jest fakt, że wydawało się ciosy nie były zadawane chaotycznie. Oba mrówkojady starały się precyzyjnie siegnąć najbardziej wyeksponowanych, czułych miejsc przeciwnika. Kilka razy przerywały zmagania. Stawały wówczas na tylnych łapach w pozycji "śruby" podnosząc jak najwyżej swój ogon tak, aby ostateczna agresja ciała zrobiła jak największe wrażenie na przeciwniku. Z czasem wyodrębniła się specyficzna przewaga psychologiczna jednego z nich. Osobnik, który wydawał się słąbszy, coraz częściej przysiadywał na zadzie trzymając spłaszczony ogon na ziemi ciągle krzycząc i rycząc. Przerw takich było 5. Po każdej jednak wycofujący się osobnik powracał na arenę walki i kontynuował zajście. Co ciekawe zwycięzca ostatecznie pozostawił swojego mocno krwawiącego przeciwnika na polu walki i oddalił się. Trzeba tutaj zauważyć, że w przeciwieństwie do rytulanych walk zaobserwowanych przez innych naukowców (Shaw i Rocha) przebieg tej walki pozostawił poważne rany na ciele obu zapaśników. Całe zajście trwało ok. 20 minut, przy czym nie można było ostatecznie określić jego przyczyny oraz płci walczących ze sobą mrówkojadów. Dokumentacja z tego zajścia stanowi poniższa minigaleria.

Pojedyncze kliknięcie powiększa zdjęcie; podwójne pomniejsza

Spokrewniony w Mrówkojadem Wielkim - Tamandua wydziela tak "ostry" zapach, że miejscowa ludność nadała mu zaszczytny przydomek "śmierdziela lasu". Tak więc zapach odgrywa ważną rolę w ich życiu. To właśnie dzięki niemu mrówkojady identyfikują pewne gatunki mrówek lub termitów zanim zabiorą się do rozgrzebywania ich siedlisk.

Jeszcze nie tak dawno temu uważano, że zdecydowana większość mrówkojadów to zwierzęta dzienne tzn. żerują w dzień, śpią w nocy. Ostatnie badania z udziałem kamer na podczerwień wykazały znacznie coś innego. Można je najczęściej spotkać z dala od obszarów zamieszkanych przez ludzi - na bezkresnych pampach lub w pobliżu wiecznie zielonej dżungli. Jednak tam, gdzie zaludnienie jest dosyć znaczne, mrówkojady więcej czasu spędzają na żerowaniu w późnych godzinach wieczornych lub nawet nocnych. Śpią w dzień. Jeśli już mowa o śnie, większość przesypia noce w odosobnionych miejscach zwijając się w kłębek i zakrywając głowę i ciało puszystym ogonem. Sen mrówkojada nie jest twardy. Są bardzo płochliwe i spowodowane jest to najprawdopodobniej ich samotniczym trybem życia. Nie mogąc liczyć na nikogo ze stada śpią bardzo czujnie, w każdej chwili są gotowe do podjęcia walki lub do ucieczki. Podobnie jak leniwce, mrówkojady charakteryzują się bardzo powolnym metabolizmem odznaczającym się niską temperaturą ciała i stosunkowo długim snem.


Podczas poruszania się mrówkojady bez przerwy węszą trzymając nos blisko ziemi. Przy każdym kroku ostre pazury chowają automatycznie pomiędzy opuszkami palców zapobiegając w ten sposób ich tępieniu się. W stosunku do masy ciała, chód mrówkojada jest relatywnie powolny. Majestatycznie przemierzają teren szurając łapami. Jednak jeśli chcą mogą nagle zmienić tempo poruszania się poprzez powolny stęp, aż do ociężałego cwału. Również woda nie jest obcym dla nich środowiskiem. Bardzo dobrze pływają. Gdy mrówkojad czuje się zagrożony, jeśli jest możliwość - po prostu ucieka. Jeśli uciec nie może, staje dęba na tylnych łapach wyciągając w górę swoje ciało. W tej pozycji broni się za pomocą silnych przednich łap i ostrych pazurów, które mogą rozciąć skórę jego potencjalnych przeciwników nie wykluczając ludzi i dużych kotów: pum lub jaguarów.

W niewoli mrówkojady żyją ok. 26 lat.



Źródła: Fabiana L. Rocha, Guilherme Mourao - An Agonistic Encounter Between Two Giant Anteaters
David Matlaga - Mating Behavior of the Northern Tamandua in Costa Rica